The weather is still good. It's so nice to sit in the garden, in the shade and wait for the shashliks while your appetite gets bigger because of the aromas from barbecue. I smeared the sirloins only with marinade, I didn't macerate them because this meat is very tender.
500g lamb sirloin
250g small champignons
2-3 onions
1 red paprika
shashlik skewers
For the marinade
1/3 cup of olive oil
2 tbs of red wine vinegar
½ Tsp of spicy paprika powder
½ tsp salt
I sliced the meat, each sirloin in 5 pieces- they were small. Next cut paprika in biggish rectangles, onion in slices. Gently fry the champions on a frying pan. They are too brittle to insert them on a skewer when raw. Skewer all the ingredients alternately and smear with marinade. Barbecue them on each side for 2 min. I served them with wild rice, slices of grilled zucchini, quarters of grilled peaches and broad bean salad. The salad is really easy. Boil the beans (they are best when green, the are not floury yet) and shell them. Add chopped, mild onion,dill,cherry tomatoes, olive oil, vinegar and salt to taste.
Pogoda
nadal dopisuje. Przyjemnie jest siedzieć w ogrodzie, w cieniu i
czekać, aż szaszłyki skończą się grillować pobudzając apetyt aromatami znad paleniska.
Polędwiczki
posmarowałam tylko marynatą, nie macerowałam ich, bo to bardzo
delikatne mięso.
Szaszłyki z polędwiczek jagnięcych
500g
polędwiczek jagnięcych
250g
małych pieczarek
2-3
cebule
1
czerwona papryka
Bambusowe
patyczki do szaszłyków
Na
marynatę
1/3
szklanki oliwy
2
łyżki czerwonego octu winnego
½
łyżeczki ostrej, sproszkowanej papryki
½
łyżeczki soli
Mięso
pokroiłam na części, każdą polędwiczkę na pięć, są
malutkie. Paprykę
pokroiłam w spore prostokąty, cebulę w talarki. Pieczarki
obsmażyłam, bo inaczej nie można by ich nabijać na patyczki,
surowe są zbyt kruche.
Wszystkie
te składniki naprzemiennie nabiłam na patyczki i posmarowałam z
każdej strony marynatą. Andrzej
piekł szaszłyki na grillu po dwie minuty z obu stron.
Z
mięsem podałam dziki ryż, plastry grillowanej cukinii, ćwiartki
grillowanej brzoskwini i sałatkę z gotowanego bobu. Robi
się ją bardzo prosto. Ugotowany bób (najlepsze są ziarenka
zielone, nie są jeszcze mączyste) wyłuskuję z osłonek, dodaję
posiekaną, łagodną cebulę, posiekany koperek, pokrojone
pomidorki, oliwę, ocet winny i sól do smaku.
ZAPISKI
KONSUMENTA
No
cóż, nie będę kłamał – pyszne !!! Chyba przyznacie mi rację,
gdy mówię, że mam problemy z utrzymaniem stałej wagi...
Ale
przyjemności mają nie tylko plusy… Pamiętajcie !
Konsument
Andrzej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz