I baked this fish with vegetables. It's also great when you grill, fry, or boil it. In a few restaurants I have seen a tartar made of it.
Line the baking tray with paper, pour some olive oil and arrange sliced vegetables:
1 fennel
1 zucchini
3 carrots
3 leeks (only the white parts)
Green, sweet peppers (in one piece)
Small bunch of green asparagus
1 chilli
After cleaning the fish and removing the head (you can use it for the bullion later), rub it with salt, pepper and lemon juice (on the inside and outside). Make an incision on the side of it and put a slice of lemon and few sprigs of fresh time inside. Cover everything with a sheet of baking paper and cook in the oven in 180 C degrees for 50 minutes. Remove the paper few minutes before the end of baking.
Dużo
czasu zajęło mi znalezienie polskiej nazwy tej ryby spokrewnionej
blisko z doradą, a i tak myślę, że w kraju bardziej znana jest
jako red snapper niż lucjan czerwony. Tu w Hiszpanii, a ściślej w
Andaluzji (to ma znaczenie) ta ryba nazywa się pargo. Jest
ceniona za zwarte, soczyste, białe mięso o małej zawartości
tłuszczu i przyjemnym morskim zapachu. Jest
zwykle większa od swojej krewniaczki dorady. Ta
kupiona przez nas ważyła ok 3 kg przed oczyszczeniem.
Upiekłam
ją ułożoną na warzywach, nadaje się też do grillowania,
smażenia i gotowania. W restauracjach widziałam w menu tatara
przyrządzanego z tej ryby.
Na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia wylałam trochę oliwy i ułożyłam na niej pokrojone warzywa:
1
spory fenkuł
1
cukinia
3
marchewki
3
pory, tylko biała część
zielone,
słodkie papryczki (w całości) tu nazywane pimento de padron
zielone
szparagi, mały pęczek
1
papryczka chilli
Rybę
po oczyszczeniu i odcięciu głowy (będzie bulion rybny), natarłam
solą i pieprzem, skropiłam sokiem z cytryny, z zewnątrz i
wewnątrz. Dodatkowo
nacięłam bok ryby dość głęboko i w nacięcia włożyłam
plasterki cytryny a do środka gałązki świeżego tymianku. Całość
przykryłam arkuszem papieru do pieczenia i wstawiłam do piekarnika
o temperaturze 180stC na 50 minut, na kilka minut przed końcem
pieczenia papier z wierzchu blachy zdjęłam.
Nie pogardziłabym taką rybką :)
OdpowiedzUsuń