Do tej
pieczeni potrzebujemy kawałek udźca cielęcego o możliwie regularnym kształcie,
bez kości. Trzeba go wstępnie obrać z pokrywających go błonek (jeśli są) i
delikatnie, ale dość długo rozmiękczać tłuczkiem do mięsa. Po takim traktowaniu
kawałek mięsa powinien przypominać dość gruby placek.
Udziec cielęcy pieczony z serem pleśniowym i grzybami
Udziec
cielęcy bez kości ok. 1kg
Ser
pleśniowy (typu Rokpol) ok. 30-40g, zwykle to 1/3 standardowego opakowania 125g
Suszone
prawdziwki (lub inne grzyby leśne)- garść
Śmietana - 1
łyżka
Czosnek – 1
ząbek
Białe
wytrawne wino – ok. 100ml
Pieprz
1. Wieczorem poprzedniego dnia namaczamy grzyby w niewielkiej ilości gorącej wody.
2. W dniu
pieczenia, podgrzewamy na patelni łyżkę śmietany i rozpuszczamy w niej pokruszony
ser. Pilnujemy aby nie przypalić.
3. Na posypanym
pieprzem mięsie rozsmarowujemy przeciśnięty przez praskę czosnek, rozprowadzamy ser ze śmietaną i układamy
odciśnięte z wody grzyby. Wodę po grzybach zachowujemy. Nie powinno jej być
więcej niż 50ml, jeśli jest więcej , odparowujemy nadmiar.
Mięso
zwijamy w roladę, spinamy lub sznurujemy.
4.Opiekamy na
patelni z każdej strony i zostawiamy
aby „odpoczęło” ok. 15 min.
5. Wkładamy do
brytfanki, polewamy sosem sporządzonym z
wywaru grzybowego i wina. Przykrywamy i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do
200stC na ok. 45 min.
Można mięso
piec w woreczku do pieczenia.
6. Przed
krojeniem pozwalamy by soki w cielęcinie równomiernie się rozmieściły( ok.
10min).
Sos z
pieczeni doprawiamy solą i pieprzem, można go zagęścić dobrą (tzn. tłustą i
gęstą ) śmietaną.
Najbardziej
smakuje mi to mięso z kaszą gryczaną i pieczonymi z jabłkiem buraczkami. Na
zdjęciu widać je w kompozycji z kiszonymi ogórkami, też dobrze smakuje.
Ogóreczki
kiszone dostałam od mojej przyjaciółki Agnieszki, zachowują kształt, smak i
twardość od jesieni do późnej wiosny i pochodzą z jej ogrodu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz