Jesteśmy
w Marbelli, tym razem krótko, tylko tydzień. Postanowiłam jak
najlepiej go wykorzystać pod względem kulinarnym. Tym razem będą
tylko ryby i owoce morza, bo nigdzie indziej nie mam takiego wyboru.
Zaczynamy od turbota. Tę rybę można czasem dostać na hali rybnej
w Gdyni.
Pieczony turbot z grzybami i krewetkami
turbot
bez wnętrzności i skrzeli
200g
surowych małych krewetek, jeśli mrożone - rozmrażamy
500g
świeżych grzybów, mogą być kurki, boczniaki, ja użyłam
shitake, w ostateczności mogą być pieczarki
2 gałązki
pomidorków czereśniowych
1 cukinia
½
dużej cebuli, pokrojona w kostkę
Zielona
pietruszka do posypania gotowego dania
1-2
ostre papryczki (niekoniecznie)
Oliwa,
sól, pieprz
1.Grzyby
kroimy i smażymy na patelni w niewielkiej ilości oliwy. Po
usmażeniu dodajemy sól i pieprz.
2. Pomidorki
układamy na papierze do pieczenia, skrapiamy oliwą, zawijamy.
3. Cukinię
kroimy w półplasterki, układamy na papierze do pieczenia,
posypujemy cebulą, skrapiamy oliwą i zawijamy.
4. Rybę
kładziemy na papierze do pieczenia, którym wyścielamy blachę.
Nacinamy, prowadząc nóż po linii kręgosłupa i delikatnie
oddzielamy mięso od ości. Tworząc po obu stronach kręgosłupa coś
w rodzaju „kieszeni”. W tę przestrzeń wkładamy część
grzybów i wszystkie krewetki, i ostre papryczki, jeśli je używamy.
5. Przykrywamy turbota arkuszem papieru do pieczenia. Blachę z rybą
wstawiamy na 30min do piekarnika o temp 240stC. Jednocześnie z rybą
pieczemy pakieciki z warzywami.
6. Rybę
podajemy na gorąco z resztą grzybów i upieczonymi warzywami,
posypaną zieloną pietruszką.