piątek, 18 lipca 2014

Sweet cherry dumplings / Pierogi z czereśniami

More dumplings...This time the traditional way and shape. The recipe for dough is exactly the same like for the dumplings with Ricotta, Grana Padano and Truffles. They are filled with pitted sweet cherries. I served them with whipped cream, sweetened with real vanilla (that's the reason for beige color).




Best dumplings are made by my Mom. We always joke with Andrzej that they are internationally famous. Whenever my daughters and their boyfriends are coming to Gdynia, my Mum serves them dumplings. Internationally famous because, Brice- Malgosia's boyfriend is French and Jonathan- Natalia's boyfriend is Australian, born in Scotland. Brice loves all kinds: russian, with fruit, meat, cabbage and mushrooms. Jonathan prefers the savory ones. When Jonathan's parents visited Poland this year, they couldn't miss trying my Mums dumplings. Andrzej likes all kinds, but his favourites are: russian and with blueberries. I prefer savory but I don't complain about the sweet ones. ;-)    




Dzisiaj dalszy ciąg pierogów. Tym razem w tradycyjnym kształcie. Przepis na ciasto jest taki sam, jak ten na pierogi z ricottą, grana padano i truflami. Nadzienie to wydrylowane czereśnie lub wiśnie. Podałam je z bitą śmietaną, posłodzoną cukrem z prawdziwą wanilią, stąd beżowy kolor.


Najlepsze pierogi na świecie robi moja Mama. Żartujemy sobie z Andrzejem, że robią one międzynarodową karierę. Ilekroć do Gdyni przyjeżdżają moje córki ze swoimi chłopakami, tyle razy moja Mama ugaszcza ich pierogami i jest to rzecz naturalna, nic innego nie może być. Skąd międzynarodowa kariera? Briece, chłopak Małgosi jest Francuzem, Jonathan, chłopak Natalii jest Australijczykiem ze szkockimi korzeniami. Briece bardzo lubi wszystkie rodzaje: ruskie, z owocami, z mięsem, z kapustą i grzybami.
Jonathan preferuje te nie na słodko.
Kiedy w kwietniu do Polski przylecieli do Polski rodzice Jonathana, w programie była wizyta u mojej Mamy i pierogi, oczywiście.
Andrzej nie gardzi żadnym z rodzajów, ale najbardziej lubi ruskie i z jagodami.
Ja wolę te konkretne, nie na słodko, jak Jonathan. Jeśli jednak zdarzą się słodkie też zjem bez obrzydzenia. ;-)


ZAPISKI KONSUMENTA

W pierogach najważniejsze jest, by nie było ich za mało.
Jak dla mnie to oznacza coś między 20, a 40 sztuk. Oczywiście mówię o średniej wielkości, a nie o gigantach. Moja mama w dawnych czasach z końcówki ciasta, by za dużo się nie napracować, robiła ostatniego „giganta” – był jak 5-7 normalnych i zawsze toczyliśmy bitwę, kto go dostanie. Najczęściej ja się okazywałem zwycięzcą, no ale miałem wtedy z 7 lat.

2 komentarze:

  1. Drogi Konsumencie - okazuje się, że nadal jesteś zwycięzcą!
    Masz serwowane taaaaakie pierogi !
    Mniam !

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciągle mu powtarzam, że jest szczęściarzem, może z czasem uwierzy. Hania

    OdpowiedzUsuń