środa, 14 stycznia 2015

Beef sirloin tartare- the Mexican way / Tatar z polędwicy wołowej po meksykańsku

For this meal I used Brigit Binn's recipe. Her recipes are really good, I have tested quite a lot of them. In Poland some of them can be problematic. Not all kinds of meat are available here. For instance beef from our shops is not suitable for a lot of her ideas. It's a different kind of meat. Most of the times it comes from the dairy cattle breeds. You can buy an antricote or roastbeef but it is not the same as the one from the meat breeds. Sometimes I buy beef in Germany, it is available in a really wide range. In terms of breeds but also the country of origin. From super expensive Japanese ones, to Irish, French, German, Brazilian or Argentinean (in very affordable prices). Sometimes Brazilian beef is available in Makro, it's quite difficult to get something else than sirloin though. For today's recipe, however, it will be good enough.


Proportions are for 4 medium servings:
500g beef sirloin
1 medium, red onion, finely chopped
75g capers, finely chopped
2 serrano peppers, seeded, finely chopped
1 tbs of Worcester sauce
1.5 tbs of fresh, chopped coriander
1.5 tbs of Dijon mustard 
Small amount of Tabasco sauce
Lime quarters
4 small egg yolks
Olive oil, salt



Cut the meat into thin slices. Next cut the slices into stripes and then into small dices. To make it easier you can slightly freeze the meat. In a bowl mix: 2tbs of olive oil, onion, peppers, capers, coriander, mustard, tabasco and Worcester sauce. Add beef and gently mix with the fork (don't squash it). Arrange the tartar on the plates. Make a little hole for the egg yolk in the middle of it. Decorate with lime. Serve with toasted baguette and coarse salt.




Przygotowując to danie korzystałam z przepisu zawartego w mojej ulubionej książce kucharskiej „Mięso pyszne i soczyste” autorstwa Brigit Binns. Tytuł mnie trochę śmieszy. Przepisy zawarte w książce są bardzo dobre, wiele sprawdziłam. Jest tylko mały problem. Nie każdy rodzaj mięsa np. wołowego kupionego w naszych sklepach, nadaje się do przyrządzania wg receptur, bo to po prostu jest inne mięso. Bardzo rzadko pochodzi z ras mięsnych, można co prawda kupić antrykot czy rostbef dojrzewający, co z tego , jeśli pochodzi od krów rasy mlecznej, to dojrzewanie niewiele mu pomoże. Czasem kupuję wołowinę w Niemczech, wykorzystując powroty do domu. Dostępna tam jest w bardzo wielu rodzajach, zarówno jeśli chodzi o kraj pochodzenia jak i rasę. Od bardzo drogiej japońskiej przez irlandzką, francuską, niemiecką do brazylijskiej i argentyńskiej w bardzo rozsądnych cenach. Brazylijską wołowinę kupuję czasem w Makro. Rzadko można tam jednak dostać inny rodzaj mięsa niż polędwica, pochodzący z tego kraju. Dzisiaj polędwica nam wystarczy.

To ilość na 4 niezbyt wielkie porcje.
500g polędwicy wołowej
1 średnia, czerwona cebula drobno posiekana
75g kaparów z zalewy, drobno posiekanych
2 papryczki serrano, bez pestek, drobno posiekane
1 łyżka sosu Worcester
1.5 łyżki świeżej, posiekanej kolendry
1.5 łyżki musztardy z Dijon
Odrobina sosu Tabasco
Ćwiartki limonki
4 żółtka małych jajek
Oliwa, sól



Mięso pokroić na cienkie plastry, plastry na paski, a paski w drobną kosteczkę. Żeby to sobie ułatwić można mięso lekko zamrozić.
W misce wymieszać 2 łyżki oliwy, cebulę, papryczki, kapary, kolendrę, musztardę, sos Worcester i Tabasco. Dodać wołowinę i wymieszać delikatnie widelcem, nie ugniatać.
Na talerzach rozłożyć porcje tatara, robiąc w środku mięsa zagłębienie na żółtko. Przybrać cząstkami limonki.
Podawać ze zrumienionymi na oliwie kromkami bagietki i grubą solą.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz